Pierwszy galop to duży krok w rozwoju początkującego jeźdźca. Wielu czeka na niego z niecierpliwością. Ci prawda, galop nie jest umiejętnością bardzo zaawansowaną, ale aby nauka przebiegała w sposób przyjemny i bezpieczny, należy koniecznie skupić się na solidnym opanowaniu podstaw. W ten sposób przejście do nowego, szybszego chodu odbędzie się w sposób zupełnie pozbawiony stresu, zarówno dla jeźdźca, jak i dla konia.
Co muszę umieć zanim zacznę galop?
Jedni jeźdźcy rozpoczynają swoja przygodę z galopem mając półroczny staż. Inni na to wydarzenie czekają cały rok, a niektórzy jeszcze dłużej. Zdarzają się także osoby, które już po miesiącu czy dwóch są w stanie samodzielnie zagalopować. Takie osoby należą jednak do wyjątków. Bardzo wiele zależy od częstości jazd, wieku jeźdźca, a nawet od stajni i konia, na którym odbywa się nauka.
Zasadniczo, przed nauką galopu należy opanować samodzielną jazdę w kłusie, uwzględniając w tym wykonywanie podstawowych figur ujeżdżeniowych, takich jak wolty, półwolty oraz slalomy. Jeździec powinien czuć się swobodne wykonując powyższe czynności, zarówno w kłusie anglezowanym, jak i ćwiczebnym. Konieczne jest również zrozumienie prawidłowej pracy bioder, szczególnie w kłusie ćwiczebnym. Jeździec powinien stabilnie opierać się w strzemionach w czasie jazdy. Warto w tym celu poćwiczyć jazdę w siodle na stojąco oraz w półsiadzie. Kluczem do sukcesu jest utrzymywanie równowagi.
Co należy zrobić, aby koń zagalopował?
Koń najchętniej przechodzi do galopu na zakręcie. Wiąże się to ze specyficznym ułożeniem – lekkim wygięciem ciała zwierzęcia do wewnątrz, które ułatwia rozpoczęcie chodu na właściwą nogę. Przed zagalopowaniem jeździec powinien przejść do kłusa ćwiczebnego i lekko zebrać konia, czyli skrócić wodze. Przed zakrętem należy przesunąć zewnętrzną łydkę za popręg i lekko przycisnąć ją do boku konia. Jednocześnie należy zastosować mocniejszy impuls łydką wewnętrzną oraz wypchnąć konia biodrami. W samym momencie zagalopowania ręce powinny na moment rozluźnić się, oczywiście nie tracąc kontaktu z pyskiem konia.
Wszystko to wydawać się może skomplikowane, ale w praktyce przejście do galopu nie różni się wiele od zakłusowania. Jedyną znaczącą różnicą jest przesunięcie zewnętrznej łydki za popręg. Zastosowane bodźce w postaci impulsu z łydki i wypchnięcia z bioder muszą być jednak zazwyczaj nieco mocniejsze niż w przypadku wolniejszego chodu. W praktyce jest to jednak bardzo zależne od konia. Niektóre wierzchowce rozpoczynają galop bardzo chętnie już w momencie, gdy jeździec przejdzie przed zakrętem do kłusa ćwiczebnego.
Jak zachowywać się w galopie?
Galop uważany jest za najprzyjemniejszy chód konia. Główną zasadą podczas jazdy galopem jest nie przeszkadzać koniu! Jeździec powinien rozluźnić się i podążać biodrami za ruchem konia. Częstym problemem osób uczących się jest „pompowanie” rękami. Wodze należy trzymać możliwie nieruchomo nad grzywą konia. Ręce powinny być rozluźnione, a kontakt stale utrzymany, ale nie za mocny. Kolejnym aspektem jest oparcie w strzemionach. Stopy powinny stabilnie spoczywać na podparciu, a kolana jedynie przylegać do siodła (a nie „zakleszcać się” na nim). Podczas jazdy należy stale zachęcać konia do ruchu do przodu, zarówno używając bioder, jak i wewnętrznej łydki.